Ośno Lub., 17 listopada 2024 r.
Ogłoszenia Duszpasterskie
XXXIII Niedziela Zwykła
1. Dzisiaj obchodzony jest Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych. W tym dniu modlimy się za tych, którzy stracili życie na drogach oraz bliskich i rodziny zmarłych a także tych, którzy przeżyli wypadki i noszą duchowe i cielesne zranienia. Jest to też sposobność, by okazać wdzięczność i życzliwość wobec wszystkich, którzy ratują życie na drogach.
2. Dzisiaj Odpust ku czci MB Ostrobramskiej w Siennie o 1330 i comiesięczna Msza za Ojczyznę, połączona z odnowieniem zawierzenia MB przez TP Szczerbiec. Mszę celebruje i słowo wygłosi ks. Damian Wierzbicki z Rzepina – rejonowy duszpasterz młodzieży. Zapraszamy wszystkich serdecznie. Tam też będziemy przeżywać comiesięczną Mszę św. za Ojczyznę przez wstawiennictwo św. Andrzeja Boboli. Ponadto dzisiaj na Mszy św. o 1800 uroczyste umieszczenie „kapsuły pamięci” w kuli, która będzie umieszczona na szczycie wieży remontowanego kościoła w Radachowie;
3. Święta w tygodniu:
- wypominki codziennie o 1730;
- w poniedziałek modlitwy jakubowe po Mszy św.;
- we wtorek Msza św. wyjątkowo o 1900;
- w środę nowenna podczas wypominek;
- we czwartek po Mszy o 1830 adoracja i modlitwy do św. Szarbela;
- w piątek wspomnienie św. Cecylii, szczególnie pamiętajmy tego dnia o wspomagających naszą modlitwę śpiewem i muzyką: prowadzących śpiew zwł. na wioskach, zespole Śpiewający Panu i Scholi Dziecięcej oraz chórze Łęczanie; tego przypada kolejna rocznica śmierci ks. Antoniego Humieniuka; tego dnia wypominki rozpoczną się o 1715 – modlić się będziemy za wszystkich zmarłych z rożnych grup parafialnych (liderów grup parafialnych prosimy aby aktualną listę dostarczyli najpóźniej do czwartku);
- za tydzień Msze na wioskach - sobota: Sienno oraz dodatkowo Trześniów o 1600, Gronów 1715 (kwadrans później), niedziela: Połęcko 900, Radachów 1330;
4. Za tydzień Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, trwa nowenna przed tą Uroczystością. Tego dnia Obchodzimy kolejną rocznicę Intronizacji Serca Jezusowego w naszej Parafii oraz rocznicę proklamacji Jubileuszowego Aktu przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana w naszej Ojczyźnie. Jest to też święto patronalne naszego Seminarium Duchownego. Pamiętajmy o nim w naszych modlitwach oraz wspieramy finansowo. Przypominamy, że mamy od parafii przekazać na ten cel kwotę ponad 9 tys. zł. Koperty z dopiskiem „ofiara na seminarium” można składać na tacy lub w zakrystii. Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie zaprasza na obchody uroczystości Chrystusa Króla w wigilię tego dnia, tj. w sobotę 23 listopada 2024 r. Szczegóły na plakacie.
5. Rozpoczynają się kolejne przygotowania do Sakramentu Bierzmowania dla dorosłych. Pierwsze spotkanie 20 listopada 2024 r. (środa) w Kowalowie. Początek w kościele o godzinie 18oo. Dla chętnych Msza św. o 17oo.
6. Spotkania: kancelaria po Mszach wieczornych od środy do czwartku;
- dzisiaj po Mszy św. 1030 spotkanie w Camino dla rodziców dzieci I-komunijnych z firmą Vestimentum (możliwość zamówienia alb, świec, medalików itd);
- w sobotę o 1000 nauki chrzcielne;
7. Sprzątanie: ul. Kościuszki blok 10; Polecamy prasę katolicką „Niedziela”, „Gość Niedzielny” i „Mały Gość” oraz „Misyjne Drogi” polskich misjonarzy Oblatów.
Proboszcz
Parafii pw. św. Jakuba Ap.
w Ośnie Lub.
Intencje Mszy św. |
|
XXXIII Niedziela Zwykła – 17.112024 – ODPUST W SIENNIE |
|
700 |
Za Parafian |
1030 |
†† Zofia (rocz. śm.) i Kazimierz Grzeszata i zm. z rodz. |
1200 |
W 41 r. ślubu Jadwigi i Józefa o potrzebne łąski i Boże błog. oraz z racji 60 r. urodzin Józefa szczególnie o łaskę zdrowia |
1800 |
†† Józefa, Bronisław, Stanisława, Józef Denis |
Poniedziałek – 18.11.2024 – Wspomnienie bł. Karoliny Kózkówny, Dz. i M. |
|
1800 |
† Eugeniusz Wojciechowski (10 r. śm.) |
Wtorek – 19.11.2024 |
|
1900 |
†† za dusze w Czyśćcu cierpiące |
Środa – 20.11.2024 – Nowenna – Wspomnienie św. Rafała Kalinowskiego, P. |
|
1800 |
W int. nowenny oraz Róż Różańcowych Rodziców |
1830 |
† Elżbieta Grabowska (od Grupy Modlącej się Godzinami Męki Pańskiej) |
Czwartek – 21.11.2024 – Wspomnienie Ofiarowanie NMP |
|
1800 |
†† Małgorzata Pułjan i Maria Markiewicz (od Domu św. Szarbela) |
1830 |
† Elżbieta Grabowska (od Rodziny p. Zimnych i Denisów) |
Piątek – 22.11.2024 – Wspomnienie św. Cecylii, Dz. i M. |
|
1800 |
†† Winicjusz, Janina, Honorata, Stanisław |
Sobota – 23.11.2024 |
|
1600 |
Msza w Trześniowie |
1800 |
†† Bronisława i Franciszek Bąk |
1830 |
† Elżbieta Grabowska (od Bractwa Jakubowego) |
XXXIV Niedziela Zwykła – 24.11.2024 – Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata |
|
700 |
†† Teresa i Jan Łowińscy |
1030 |
†† Teresa, Paweł, Andrzej i Zdzisław Modrzejewscy |
1200 |
W int. chrzczonych dzieci oraz w kolejną rocznicę Intronizacji Najśw. Serca Jezusowego |
1800 |
† Zdzisław Lech (z racji wspomnienie imienin) |
Stanowisko Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski
w sprawie prawnej ochrony ludzkiego życia
Deklaracja Dignitas infinita o godności człowieka to dokument Dykasterii Nauki Wiary zaaprobowany przez Ojca Świętego Franciszka, poruszający kluczowe zagadnienia ludzkiego życia. W związku z narastającą w przestrzeni publicznej i działaniach rządu presją dotyczącą zmiany prawnej ochrony życia ludzkiego w kierunku legalizacji zabijania dzieci w łonie matek, pragniemy przypomnieć jednoznaczne i niezmienne stanowisko Kościoła w tej kwestii.
„Kościół nie przestaje przypominać, że «godność każdej istoty ludzkiej ma charakter istotowy i obowiązuje od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Uznanie tej godności jest niezbywalnym warunkiem wstępnym ochrony egzystencji osobistej i społecznej, a także niezbędnym warunkiem tego, by braterstwo i przyjaźń społeczna mogły się urzeczywistniać między wszystkimi narodami na ziemi». Opierając się na tej nienaruszalnej wartości ludzkiego życia, magisterium Kościoła zawsze wypowiadało się przeciwko aborcji. Św. Jan Paweł II pisze o tym: «Wśród wszystkich przestępstw przeciw życiu, jakie człowiek może popełnić, przerwanie ciąży ma cechy, które czynią z niego występek szczególnie poważny i godny potępienia. […] Dzisiaj jednak świadomość jego zła zaciera się stopniowo w sumieniach wielu ludzi. Akceptacja przerywania ciąży przez mentalność, obyczaj i nawet przez prawo jest wymownym znakiem niezwykle groźnego kryzysu zmysłu moralnego, który stopniowo traci zdolność rozróżnienia między dobrem i złem, nawet wówczas, gdy chodzi o podstawowe prawo do życia. Wobec tak groźnej sytuacji szczególnie potrzebna jest dziś odwaga, która pozwala spojrzeć prawdzie w oczy i nazywać rzeczy po imieniu, nie ulegając wygodnym kompromisom czy też pokusie oszukiwania siebie. […]
Właśnie w przypadku przerywania ciąży można się dziś często spotkać z dwuznacznymi określeniami, jak na przykład ‘zabieg’, które zmierzają do ukrycia jego prawdziwej natury i złagodzenia jego ciężaru w świadomości opinii publicznej. Być może, samo to zjawisko językowe jest już objawem niepokoju nurtującego sumienia. Jednak żadne słowo nie jest w stanie zmienić rzeczywistości: przerwanie ciąży jest – niezależnie od tego, w jaki sposób zostaje dokonane – świadomym i bezpośrednim zabójstwem istoty ludzkiej w początkowym stadium jej życia, obejmującym okres między poczęciem a narodzeniem». Nienarodzone dzieci są zatem «najbardziej bezbronne i niewinne ze wszystkich, a dzisiaj odziera się je z ludzkiej godności, aby robić z nimi to, co się chce, pozbawiając je życia i ustanawiając prawa, by nikt nie mógł temu przeszkodzić». Należy zatem stwierdzić z całą mocą i jasnością, nawet w naszych czasach, że «obrona rodzącego się życia jest ściśle związana z obroną jakiegokolwiek prawa człowieka»” (Deklaracja Dignitas infinita, 47).
W kontekście troski o życie i rozwój dzieci, Rada Stała KEP zachęca wszystkich wiernych do włączenia się w inicjatywę Ojca Świętego Franciszka, który ustanowił pierwsze Światowe Dni Dzieci. Będą one obchodzone 25 i 26 maja 2024 roku. W naszych modlitwach pamiętajmy także o tych dzieciach, którym nigdy nie było dane ujrzeć blasku słońca.
Podpisali Członkowie Rady Stałej
Konferencji Episkopatu Polski
Jasna Góra, 2 maja 2024
Za zgodność:
Bp Artur G. Miziński
Sekretarz Generalny
Konferencji Episkopatu Polski
List pasterski Biskupa Zielonogórsko-Gorzowskiego z okazji 900-lecia ustanowienia Biskupstwa Lubuskiego
Drodzy Diecezjanie, Bracia i Siostry,
Kościół na Środkowym Nadodrzu ma swoją długą, bo wielowiekową historię. Na kościelne dzieje tych ziem składają się nie tylko wydarzenia po 1945 roku, tworzące historię współczesnej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Do skarbca dziejów zalicza się także pierwsze misje chrześcijańskie w początkach polskiej państwowości, świadectwo wiary Męczenników Międzyrzeckich oraz pierwsza własna organizacja diecezjalna. Wszystko to stało się możliwe dzięki temu, że nasi przodkowie zdecydowali się budować swoją wiarę czerpiąc z soków samego Zbawiciela.
Przesłanie Ewangelii
W Ewangelii usłyszeliśmy słowa wypowiedziane przez Pana Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy. Porównuje on siebie do winnego krzewu. Dostrzegamy też liczne gałązki, które są w niego wszczepione. W tym plastycznym obrazie odnajdujemy również Boga Ojca przedstawionego jako ogrodnika, który przycina i oczyszcza krzew. Czerpiemy z tego obrazu ważną naukę: każdy z nas jest jak ta mała gałązka latorośli, która żyje tylko i wyłącznie poprzez trwanie w krzewie, a przycinanie i oczyszczenie dokonuje się zawsze przez słowa Jezusa. Dzięki niemu możemy przynosić owoc obfitszy.
Obraz winnego krzewu był znany już w Starym Testamencie. Wówczas posługiwano się nim, by oddać relację Boga do narodu wybranego. Słowa Ewangelii zachęcają dzisiaj każdego z nas, byśmy trwali w Jezusie. Trwać zaś w Nim oznacza żyć Jego słowem i zachowywać je. Trwać znaczy także żyć w miłości Ojca objawionej w Jego Słowie. W praktyce oznacza to przede wszystkim zachowywanie przykazań, z których pierwsze poleca nam miłować Boga i siebie wzajemnie. dopiero Przyjęcie tej miłości i trwanie w niej tworzy dla każdego z nas właściwe środowisko życia. Dzięki Jego słowu możemy żyć i w Jego słowie możemy się nieustannie rozwijać.
Winny krzew choć jeden, to owocuje w różnych miejscach i w różnych latach. Tak było i jest w przypadku ziem naszej diecezji. Od czasu, gdy głoszono Ewangelię nad środkową Odrą po raz pierwszy, winne latorośle tworzą wspólnotę wierzących. Współcześnie nazywa się ona diecezją zielonogórsko-gorzowską, ale w średniowieczu na tym terenie istniał już Kościół lokalny, czyli diecezja lubuska.
Z dziejów biskupstwa lubuskiego
Początki własnej organizacji diecezjalnej na Ziemi Lubuskiej sięgają trzeciej dekady XII wieku. W roku 1124 z inicjatywy księcia Bolesława Krzywoustego utworzono diecezję w nadodrzańskim Lubuszu. Biskupstwo wzięło swą nazwę od warownego grodu Lubusz. Dziś jest to miasto w Niemczech, oddalone ok. 12 km na północ od Frankfurtu nad Odrą. Nowa diecezja miała obejmować Ziemię Lubuską po obu brzegach Odry, a jej zachodnia granica mogła obejmować tereny, na których dzisiaj leży miasto Berlin.
W swych dziejach diecezja lubuska kilka razy zmieniała stolicę. Początkowo był nią Lubusz, zaś w 1276 roku siedzibę biskupią przeniesiono do nadodrzańskiej Górzycy. Z tą miejscowością, poza katedrą i centralnymi instytucjami diecezji lubuskiej, związane są dzieje bardzo starego sanktuarium maryjnego. W pobliskim Pamięcinie, wsi oddalonej o kilka kilometrów od Górzycy, istniał otaczany szacunkiem wizerunek Matki Bożej, który mógł pochodzić nawet z XII wieku. Święty wizerunek został przeniesiony do Górzycy i umieszczony w kaplicy maryjnej nad Odrą przy katedrze. Do Matki Bożej w Górzycy przybywali pątnicy z Pomorza, Śląska, Łużyc, Wielkopolski i Brandenburgii. Wspaniale rozwijające się sanktuarium nie przetrwało jednak czasu reformacji. Margrabia kostrzyński polecił wójtowi z Torzymia zniszczenie kaplicy. Opisał to wydarzenie jeden z historyków: tenże wójt „ruszył nocą z 14 na 15 czerwca 1551 roku z gromadą ludzi przez Ośno do Górzycy. (…) Zbudzili precentora i zażądali od niego klucza do otwarcia bramy kaplicznej. Otwarto kościółek i ludzie, którzy jeszcze niedawno śpieszyli do niego i miejsce to mieli w szczególnej czci, teraz z wściekłością rzucili się na słynący łaskami wizerunek Matki Boskiej. (…) Jedni z tłumu zrywali przykrycia ołtarzowe, obrusy i antepedia, inni niszczyli szaty liturgiczne i darli bieliznę kościelną. Ten sam los spotkał rzeźby ołtarza, stalle i sedilia. Barbarzyńcy zrywali wiszące na ścianach obrazy, rozrywali brackie chorągwie i niszczyli wszystko co im w ręce popadło”. Z czasem po dawnej kaplicy nie pozostał nawet ślad.
W roku 1385 ostatni polski biskup lubuski Jan Kietlicz przeniósł siedzibę biskupstwa lubuskiego oraz kapituły katedralnej do Fürstenwalde.
Diecezja lubuska znana była także z licznych zakonów rycerskich, które na tym nadgranicznym terenie głosiły Ewangelię, dawały schronienie i przynosiły nowe rozwiązania cywilizacyjne. Najwcześniej na Ziemi Lubuskiej osiedlili się templariusze. Gdy ich zakon uległ rozwiązaniu opuszczone miejsca zajęli joannici. Siedzibą mistrza joannitów baliwatu brandenburskiego został Słońsk. Działali na tych ziemiach także krzyżacy, a w największym mieście diecezji czyli we Frankfurcie był klasztor franciszkański oraz klasztor Kartuzów pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego.
Gdy po 1517 roku mieszkańcy ziem leżących nad środkową Odrą zaczęli przyjmować naukę Marcina Lutra, sytuacja biskupstwa lubuskiego zaczynała się coraz bardziej komplikować. Duchowieństwo lubuskie podejmowało próby zatrzymania zmian wyznaniowych. Jednym z głównych obrońców katolicyzmu był bp Jerzy Blumenthal. Gorliwie bronił sanktuarium w Górzycy, praw uniwersytetu we Frankfurcie z własnym Wydziałem Teologicznym oraz wolności Kościoła. Jego następcą wybrano bp. Jana Horneburga, którego pontyfikat trwał tylko kilka lat, gdyż umarł w 1555 roku. W tym samym roku został zawarty pokój w Augsburgu. Dawał on władcom szerokie prawa w sferze religijnej. Jednym z najistotniejszych była zasada „Cuius regio, eius religio” – czyja władza, tego religia. Po śmierci bp. Horneburga wbrew kapitule lubuskiej przeprowadzono wybór na biskupa małoletniego Joachima Fryderyka Hohenzollerna, zdecydowanego ewangelika. To wraz z tym wyborem przyszedł kres na katolicką diecezję. Warto podkreślić, że biskupstwo lubuskie należało zawsze do metropolii gnieźnieńskiej. Choć były okresy znacznego rozluźnienia więzi z polską prowincją kościelną to jednak ostatni katolicki biskup lubuski uzyskał sakrę biskupią z rąk prymasa Polski abp. Mikołaja Dzierzgowskiego.
Zaproszenie na rocznicowe obchody
Trwanie w winnym krzewie powinno być dla nas zachętą do poznawania dziejów tych, którzy poprzedzili nas na drogach wiary. To historia naznaczona przycinaniem i rozwojem, świętością i upadkiem. Warto byśmy z tego dziedzictwa czerpali mądrość i radę na przyszłość naszej diecezjalnej wspólnoty. Temu służą jubileusze i rocznice kościelne. Dlatego już dzisiaj zapraszam was Drodzy Diecezjanie na uroczystości 900. rocznicy utworzenia diecezji lubuskiej, które odbędą się w Ośnie Lubuskim w sobotę 11 maja. Rozpoczniemy o godz. 9.30. Centralnym punktem jubileuszowej uroczystości będzie Eucharystia celebrowana pod przewodnictwem abp. Wojciecha Polaka, prymasa Polski, oraz w koncelebrze biskupów z Polski i Niemiec, a także kapłanów naszej diecezji. Całość dopełni Jarmark Lubuski z wieloma atrakcjami dla całych rodzin.
Na czas jubileuszowego świętowania z serca błogosławię,
+ Tadeusz Lityński
Biskup Zielonogórsko-Gorzowski
PRZEWODNICZĄCEGO KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
W SPRAWIE WIELKIEJ NOWENNY
PRZED DWUTYSIĄCLECIEM DZIEŁA ODKUPIENIA
W roku 2033 będziemy obchodzić rocznicę dwutysiąclecia Odkupienia, jakiego dokonał nasz Pan Jezus Chrystus przez swoją mękę, śmierć, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie i zesłanie Ducha Świętego. Dziewięć lat, które poprzedzają ten wielki Jubileusz, jest dla Kościoła w Polsce wspaniałą okazją do ożywienia wiary, a nade wszystko do dziękczynienia za „wielkie rzeczy, jakie uczynił Wszechmocny” (Łk 1, 49).
Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce podczas 397. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się Warszawie w dniach 13-14 marca br., podjęli decyzję, że tegorocznym obchodem bliskich już Świąt Wielkanocnych rozpoczynamy dziewięcioletnią Wielką Nowennę, której celem jest odrodzenie duchowo-moralne i przygotowanie całego Kościoła w Polsce do tego wielkiego Jubileuszu.
Najważniejszymi momentami tej nowenny w latach 2024-2033 będą corocznie obchodzone uroczystości Triduum Paschalnego, Wniebowstąpienia Pańskiego, Zesłania Ducha Świętego oraz – kończąca rok liturgiczny – uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. Obchodząc co roku te najważniejsze momenty liturgiczne, będziemy w sposób szczególny dziękować i uwielbiać Boską Trójcę za dzieło Odkupienia, które ogarnia cały świat.
Zachęcam duszpasterzy, aby ‒ czy to w ramach liturgii wymienionych uroczystości czy poza nią ‒ podkreślali doniosłość dzieła Odkupienia oraz zachęcali Lud Boży do wdzięczności za nie. Wiernych zaś, zwłaszcza skupionych we wspólnotach religijnych i ruchach, proszę o wielkoduszne włączanie się we wszelkie inicjatywy z tym związane.
+ Tadeusz Wojda SAC
ARCYBISKUP METROPOLITA GDAŃSKI
PRZEWODNICZĄCY KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
OŚWIADCZENIE PRZEWODNICZĄCEGO KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI W KWESTII ABORCJI
W związku z coraz częściej obecnymi w przestrzeni publicznej opiniami o rzekomej konieczności rozszerzenia dostępu do aborcji, chciałem przypomnieć stanowisko Kościoła katolickiego w kwestii prawa do życia. Jest to nauczanie, które odwołuje się do prawa naturalnego, a więc obowiązującego w sumieniu każdego człowieka. Dowodem jest choćby tekst przysięgi Hipokratesa, gdzie czytamy: „Nigdy nikomu, także na żądanie, nie dam zabójczego środka ani też nawet nie udzielę w tym względzie rady; podobnie nie dam żadnej kobiecie środka poronnego”. W przypadku katolika prawo do życia potwierdzone jest dodatkowo autorytetem Kościoła. Św. Jan Paweł II poświęcił temu zagadnieniu encyklikę Evangelium vitae, której fragmenty chciałbym teraz przypomnieć.
Różnica między demokracją a tyranią. „[We] współczesnej kulturze demokratycznej szeroko rozpowszechnił się pogląd, wedle którego porządek prawny społeczeństwa powinien ograniczać się do utrwalania i przyswajania sobie przekonań większości i w konsekwencji winien być zbudowany wyłącznie na tym, co większość obywateli stosuje i uznaje za moralne” (69). „Można się spotkać z poglądem, że relatywizm ten jest warunkiem demokracji, jako że tylko on miałby gwarantować tolerancję, wzajemny szacunek między ludźmi i uznanie decyzji większości, podczas gdy normy moralne uważane za obiektywne i wiążące prowadziłyby rzekomo do autorytaryzmu i nietolerancji. Ale właśnie problematyka szacunku dla życia pozwala dostrzec, jakie dwuznaczności i sprzeczności (…) kryją się za tym poglądem.
To prawda, że historia zna przypadki zbrodni dokonywanych w imię «prawdy». Ale do czynów równie zbrodniczych i do radykalnego pogwałcenia wolności dochodziło też i nadal dochodzi pod wpływem «relatywizmu etycznego». Gdy większość parlamentarna lub społeczna uchwala, że zabicie jeszcze nienarodzonego życia ludzkiego jest prawnie dopuszczalne, choćby nawet pod pewnymi warunkami, to czyż nie podejmuje tym samym decyzji «tyrańskiej» wobec najsłabszej i najbardziej bezbronnej ludzkiej istoty? Sumienie powszechne słusznie wzdryga się w obliczu zbrodni przeciw ludzkości, które stały się tak smutnym doświadczeniem naszego stulecia. Czyż te zbrodnie przestałyby być zbrodniami, gdyby nie popełnili ich pozbawieni skrupułów dyktatorzy, ale gdyby nadała im prawomocność zgoda większości?” (70).
Moralny charakter demokracji. „W rzeczywistości demokracji nie można przeceniać, czyniąc z niej namiastkę moralności lub «cudowny środek» na niemoralność. Jest ona zasadniczo «porządkiem» i jako taka środkiem do celu, a nie celem. Charakter «moralny» demokracji nie ujawnia się samoczynnie, ale zależy od jej zgodności z prawem moralnym, któremu musi być podporządkowana podobnie jak każda inna działalność ludzka (…). Wartość demokracji rodzi się albo zanika wraz z wartościami, które ona wyraża i popiera (…). Gdyby na skutek tragicznego zagłuszenia sumienia zbiorowego sceptycyzm podał w wątpliwość nawet fundamentalne zasady prawa moralnego, zachwiałoby to samymi podstawami ładu demokratycznego, tak że stałby się on jedynie mechanizmem empirycznej regulacji różnych i przeciwstawnych dążeń. (…) W takiej sytuacji demokracja łatwo staje się pustym słowem” (70).
Prawo cywilne a prawo moralne. „Nie ulega wątpliwości, że zadanie prawa cywilnego jest inne niż prawa moralnego, a zakres jego oddziaływania węższy. (…) Właśnie dlatego prawo cywilne musi zapewnić wszystkim członkom społeczeństwa poszanowanie pewnych podstawowych praw, które należą do natury osoby i które musi uznać i chronić każde prawo stanowione. Wśród nich pierwszym i podstawowym jest nienaruszalne prawo do życia każdej niewinnej ludzkiej istoty. Chociaż władza państwowa może niekiedy powstrzymać się od zakazania czegoś, co — gdyby zostało zabronione — spowodowałoby jeszcze poważniejsze szkody, nigdy jednak nie może uznać, że jest prawem jednostek — nawet jeśli stanowiłyby one większość społeczeństwa — znieważanie innych osób przez łamanie ich tak podstawowego prawa, jakim jest prawo do życia. Prawna tolerancja przerywania ciąży lub eutanazji nie może więc w żadnym przypadku powoływać się na szacunek dla sumienia innych właśnie dlatego, że społeczeństwo ma prawo i obowiązek bronić się przed nadużyciami dokonywanymi w imię sumienia i pod pretekstem wolności” (71).
Prawo jako narzędzie przemocy. „W ciągłości z całą Tradycją Kościoła pozostaje także nauczanie o koniecznej zgodności prawa cywilnego z prawem moralnym (…). Takie też jest jednoznaczne nauczanie św. Tomasza z Akwinu, który pisze między innymi: «Prawo ludzkie jest prawem w takiej mierze, w jakiej jest zgodne z prawym rozumem, a tym samym wypływa z prawa wiecznego. Kiedy natomiast jakieś prawo jest sprzeczne z rozumem, nazywane jest prawem niegodziwym; w takim przypadku jednak przestaje być prawem i staje się raczej aktem przemocy»” (72).
„[U]stawy, które dopuszczają bezpośrednie zabójstwo niewinnych istot ludzkich, poprzez przerywanie ciąży i eutanazję, pozostają w całkowitej i nieusuwalnej sprzeczności z nienaruszalnym prawem do życia, właściwym wszystkim ludziom, i tym samym zaprzeczają równości wszystkich wobec prawa. (…) Prawa, które dopuszczają oraz ułatwiają przerywanie ciąży i eutanazję, są zatem radykalnie sprzeczne nie tylko z dobrem jednostki, ale także z dobrem wspólnym i dlatego są całkowicie pozbawione rzeczywistej mocy prawnej. Nieuznanie prawa do życia, właśnie dlatego, że prowadzi do zabójstwa osoby, której społeczeństwo ma służyć, gdyż to stanowi rację jego istnienia, przeciwstawia się zdecydowanie i nieodwracalnie możliwości realizacji dobra wspólnego. Wynika stąd, że gdy prawo cywilne dopuszcza przerywanie ciąży i eutanazję, już przez ten sam fakt przestaje być prawdziwym prawem, moralnie obowiązującym” (72).
„Otóż to właśnie ma dziś miejsce także na scenie polityki i państwa: pierwotne i niezbywalne prawo do życia staje się przedmiotem dyskusji lub zostaje wręcz zanegowane na mocy głosowania parlamentu lub z woli części społeczeństwa, choćby nawet liczebnie przeważającej. Jest to zgubny rezultat nieograniczonego panowania relatywizmu: „prawo” przestaje być prawem, ponieważ nie jest już oparte na mocnym fundamencie nienaruszalnej godności osoby, ale zostaje podporządkowane woli silniejszego. W ten sposób demokracja, sprzeniewierzając się własnym zasadom, przeradza się w istocie w system totalitarny. Państwo nie jest już „wspólnym domem”, gdzie wszyscy mogą żyć zgodnie z podstawowymi zasadami równości, ale przekształca się w państwo tyrańskie, uzurpujące sobie prawo do dysponowania życiem słabszych i bezbronnych, dzieci jeszcze nie narodzonych, w imię pożytku społecznego, który w rzeczywistości oznacza jedynie interes jakiejś grupy” (20).
Powinność przeciwstawienia się niegodziwym prawom. „Przerywanie ciąży i eutanazja są zatem zbrodniami, których żadna ludzka ustawa nie może uznać za dopuszczalne. Ustawy, które to czynią, nie tylko nie są w żaden sposób wiążące dla sumienia, ale stawiają wręcz człowieka wobec poważnej i konkretnej powinności przeciwstawienia się im poprzez sprzeciw sumienia. (…) Już w Starym Testamencie znajdujemy wymowny przykład oporu wobec niesprawiedliwego rozporządzenia władz — i to właśnie takiego, które było wymierzone przeciw życiu. Żydowskie położne sprzeciwiły się faraonowi, który nakazał zabijać wszystkie nowo narodzone dzieci płci męskiej: «nie wykonały rozkazu króla egipskiego, pozostawiając przy życiu [nowo narodzonych] chłopców» (Wj 1,17). Trzeba jednak zwrócić uwagę na głęboki motyw takiej postawy: «położne bały się Boga». Właśnie z posłuszeństwa Bogu (…) człowiek czerpie moc i odwagę, aby przeciwstawiać się niesprawiedliwym ludzkim prawom. Jest to moc i odwaga tego, kto gotów jest nawet iść do więzienia lub zginąć od miecza, gdyż jest przekonany, że «tu się okazuje wytrwałość i wiara świętych» (Ap 13,10)” (73).
Zakaz głosowania przeciwko prawu do życia. „Tak więc w przypadku prawa wewnętrznie niesprawiedliwego, jakim jest prawo dopuszczające przerywanie ciąży i eutanazję, nie wolno się nigdy do niego stosować «ani uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też okazywać mu poparcia w głosowaniu»” (73). „Wprowadzenie niesprawiedliwych ustaw prawnych stawia często ludzi moralnie prawych przed trudnymi problemami sumienia dotyczącymi kwestii współpracy, a wynikającymi z obowiązku obrony własnego prawa do odmowy uczestnictwa w działaniach moralnie złych. Decyzje, które trzeba wówczas podjąć, są nieraz bolesne i mogą wymagać rezygnacji z osiągniętej pozycji zawodowej albo wyrzeczenia się słusznych oczekiwań związanych z przyszłą karierą” (74).
Budowa państwa o ludzkim obliczu. „Sprawa życia oraz jego obrony i promocji nie jest wyłączną prerogatywą chrześcijan. Choć czerpie swe niezwykłe światło i moc z wiary, należy do każdego ludzkiego sumienia, które dąży do prawdy i któremu nie są obojętne losy ludzkości. Życie ma w sobie niewątpliwie coś świętego i religijnego, ale ten jego aspekt nie dotyczy tylko wierzących: chodzi bowiem o wartość, którą każda ludzka istota może pojąć także w świetle rozumu i dlatego bez wątpienia odnosi się ona do wszystkich. (…) Kiedy Kościół stwierdza, że bezwarunkowe poszanowanie prawa do życia każdej niewinnej osoby — od poczęcia do naturalnej śmierci — jest jednym z filarów każdego cywilizowanego społeczeństwa, «pragnie po prostu przyczyniać się do budowy państwa o ludzkim obliczu. Państwa, które uznaje za swą podstawową powinność obronę fundamentalnych praw człowieka, zwłaszcza człowieka słabszego». (…). Nie może bowiem istnieć prawdziwa demokracja, jeżeli nie uznaje się godności każdego człowieka i nie szanuje jego praw. Nie może istnieć prawdziwy pokój, jeśli się nie bierze w obronę i nie popiera życia (…)” (101).
Przytoczone fragmenty encykliki św. Jana Pawła II pokazują, że nauczanie Magisterium Kościoła jest jednoznaczne: każdy człowiek prawego sumienia – także nie należący do Kościoła katolickiego – stoi wobec moralnego obowiązku uszanowania ludzkiego życia od poczęcia, aż do naturalnej śmierci.
Niejednokrotnie w życiu publicznym daje się słyszeć fałszywą tezę: „większość ma zawsze rację”. W demokracji – niewątpliwie – większość podejmuje decyzje. Nie oznacza to jednak, że racja jest po stronie większości, a jedynie, że mniejszość nie potrafiła znaleźć wystarczająco przekonujących argumentów, aby stać się większością. O racji nie decyduje liczba zwolenników danego poglądu. Racja – przede wszystkim racja etyczna – często jest po stronie mniejszości. Niekiedy zaś – o czym przypomina postać Sokratesa – po stronie pojedynczego człowieka o dobrze uformowanym sumieniu.
W duchu odpowiedzialności za Kościół w Polsce i za dobro naszej wspólnej Ojczyzny, wzywam wszystkich ludzi dobrej woli, by jednoznacznie opowiedzieli się za życiem. Szczególny apel kieruję do członków obu izb parlamentu i prezydenta Rzeczypospolitej, by dali świadectwo prawdziwej troski o życie bezbronne, bo nienarodzone. + Stanisław Gądecki Arcybiskup Metropolita Poznański Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski Rzym, dnia 26 stycznia 2024 roku
OŚWIADCZENIE
PRZEWODNICZĄCEGO KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
W ZWIĄZKU Z PUBLIKACJAMI DOTYCZĄCYMI
METROPOLITY KRAKOWSKIEGO KARD. KAROLA WOJTYŁY
Święty Jan Paweł II to jeden z najwybitniejszych papieży i największych Polaków. Jego papieskie przepowiadanie, apostolskie wizyty, a także wysiłki dyplomatyczne przyczyniły się do wzrostu duchowego milionów ludzi na całym świecie. Dla nich Papież Polak był i pozostaje moralnym punktem odniesienia, nauczycielem wiary, a także orędownikiem w niebie.
W tym świetle szokujące są próby zdyskredytowania jego osoby i dzieła, podejmowane pod pozorem troski o prawdę i dobro. Autorzy tych dyskredytujących głosów podjęli się oceny Karola Wojtyły w sposób stronniczy, często ahistoryczny, bez znajomości kontekstu, bezkrytycznie uznając tworzone przez Służby Bezpieczeństwa dokumenty za wiarygodne źródła. Nie wzięli przy tym pod uwagę istniejących raportów i opracowań, które rzetelnie ukazują jego słowa i czyny. Członkowie Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski już raz podkreślili (18 listopada 2022 roku), że medialny atak na kard. Karola Wojtyłę, a następnie Papieża Polaka i jego pontyfikat ma swoje głębsze przyczyny.
Chciałbym w tym miejscu wyrazić moje serdeczne podziękowanie tym wszystkim, którzy w ostatnim czasie bronią dziedzictwa i osoby św. Jana Pawła II, który m.in. przyczynił się do wyzwolenia Polski i innych państw spod sowieckiego komunizmu.
To właśnie poczynając od decyzji Jana Pawła II, Kościół podjął zdecydowany wysiłek powołania struktur i opracowania jednoznacznych procedur, by zapewnić bezpieczeństwo dzieciom i młodzieży, należycie ukarać winnych przestępstw seksualnych, a przede wszystkim wspomóc osoby skrzywdzone. Wydając dokument Sacramentorum sanctitatis tutela dla całego Kościoła, który uznaje krzywdę wyrządzoną dziecku w sferze seksualnej za jedno z najcięższych przestępstw, Jan Paweł II zobowiązał wszystkie episkopaty świata do wprowadzenia szczegółowych norm postępowania w takich przypadkach. Była to decyzja ze wszech miar bezprecedensowa i przełomowa.
Obrona świętości i wielkości Jana Pawła II nie oznacza, oczywiście, twierdzenia, że nie mógł on popełniać błędów. Bycie pasterzem Kościoła w czasach podziału Europy na Zachód i blok sowiecki oznaczało konieczność mierzenia się z niełatwymi wyzwaniami. Trzeba też być świadomym tego, że w tamtym okresie obowiązywały, nie tylko w Polsce, inne niż dzisiaj prawa, inna była świadomość społeczna i zwyczajowe sposoby rozwiązywania problemów.
Wzywam zatem wszystkich ludzi dobrej woli, by nie niszczyć wspólnego dobra, a do takiego należy niewątpliwie dziedzictwo Jana Pawła II. Polacy winni pamiętać o błogosławieństwie, jakie Opatrzność dała nam za sprawą tego Papieża.
Warszawa, 9 marca 2023 roku
Abp Stanisław Gądecki
Metropolita Poznański
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polsk
Stanowisko w sprawie ataków na św. Jana Pawła II
Drodzy Diecezjanie,
jako biskup zielonogórsko-gorzowski, wraz z moim najbliższym współpracownikiem bp. Adrianem, pragnę niniejszym wyrazić solidarność ze stanowiskiem Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp. Stanisława Gądeckiego, zaprezentowanym w jego Oświadczeniu z dnia 9 marca bieżącego roku. Medialny atak wymierzony w osobę św. Jana Pawła II uważam za szokujący, niesprawiedliwy i głęboko stronniczy.
W tym trudnym czasie, kiedy to podważane jest dobre imię naszego wybitnego Rodaka, proszę wszystkich duszpasterzy i wiernych o podjęcie w parafiach modlitwy w intencji Kościoła, który jest w Polsce. Niech taka modlitewna inicjatywa zostanie uruchomiona w każdej parafii w kolejnych tygodniach trwającego Wielkiego Postu. O jej konkretnym kształcie zadecydują proboszczowie poszczególnych wspólnot, uwzględniając lokalne uwarunkowania i możliwości. Może to być nabożeństwo pasyjne, adoracja eucharystyczna, wspólnie odmawiany Różaniec lub Koronka do Miłosierdzia Bożego, ewentualnie jakaś krótka modlitwa odmawiana po zakończeniu Mszy św.
Niech słowa św. Pawła z listu do Rzymian – będące przewodnim motywem pamiętnej papieskiej homilii wygłoszonej w Gorzowie Wielkopolskim 2 czerwca 1997 r. – dodają nam odwagi i przynoszą umocnienie pośród przeżywanych trudów i przeciwności: „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? (…) Jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani jakiekolwiek stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 8, 35. 38-39).
Z pasterskim błogosławieństwem
+Tadeusz Lityński
Biskup Zielonogórsko-Gorzowski
Zielona Góra, 10 marca 2023 r.
STANOWISKO
RADY STAŁEJ KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
WOBEC DZIAŁAŃ JANA PAWŁA II
ODNOSZĄCYCH SIĘ DO PRZESTĘPSTW SEKSUALNYCH WOBEC MAŁOLETNICH
W przestrzeni publicznej coraz częściej słyszymy pytania o postawę Jana Pawła II wobec dramatu wykorzystywania seksualnego osób małoletnich i bezbronnych przez duchownych, a także o sposób reagowania na tego rodzaju przestępstwa podczas jego pontyfikatu. Coraz głośniej stawiana jest teza, że Papież nie podchodził właściwie do tego rodzaju czynów i niewiele robił, aby ten problem rozwiązać, a nawet go ukrywał. Wydaje się, że panuje swego rodzaju moda na formułowanie tego typu opinii. Wpisuje się to w próby podważenia autorytetu Jana Pawła II, a nawet zakwestionowania jego świętości, potwierdzonej w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym. W konsekwencji stanowi to usiłowanie pomniejszenia znaczenia tego wyjątkowego pontyfikatu dla Kościoła, świata, kultury i człowieka.
Medialny atak na św. Jana Pawła II i jego pontyfikat znajduje także swoją przyczynę w nastawieniu do jego nauczania, wyrażonego chociażby w takich encyklikach, jak Redemptor hominis czy Veritatis splendor, a także w głoszonej przez niego teologii ciała, co nie odpowiada współczesnym ideologiom propagującym hedonizm, relatywizm i nihilizm moralny.
W tej sytuacji uczciwe szukanie prawdy i dawanie jej świadectwa jest obowiązkiem każdego prawego sumienia. Spojrzenie na działania Jana Pawła II powinno uwzględniać kontekst historyczny i ówczesny stan wiedzy, a także uwarunkowania, w jakich on żył. Były one naznaczone przede wszystkim następstwami rewolucji kulturowej 1968 roku, odrzucającej obiektywne kryteria moralności i osobowej odpowiedzialności. Powszechnie głoszono, zwłaszcza w środowiskach uniwersyteckich Zachodu, że wszystko ma tę samą wartość i że, w konsekwencji, nie istnieje odtąd żadna różnica między dobrem i złem, prawdą i fałszem, pięknem i brzydotą. Obecnie pojawiają się nowe ideologie, które są spuścizną rewolucji 1968 roku. Podważają one chrześcijańską antropologię, której podstawową prawdą jest stworzenie człowieka przez Boga, jako kobietę i mężczyznę, na Jego obraz i podobieństwo. W sposób oczywisty walka z chrześcijańską wizją człowieka łączy się z próbami podważania wielkiego autorytetu, jakim na całym świecie cieszy się św. Jan Paweł II, który z ogromną mocą głosił tę wizję na wszystkich współczesnych mu areopagach.
Starając się zrozumieć podejście Jana Pawła II do problemu wykorzystywania seksualnego małoletnich, pragniemy pokazać konsekwentnie podejmowane przez niego działania.
1. Już w początkach pontyfikatu w wprowadzonym przez Jana Pawła II w 1983 roku nowym „Kodeksie Prawa Kanonicznego” jednoznacznie zobligowano przełożonych kościelnych do karania sprawiedliwą karą członków kleru, będących sprawcami wykorzystania seksualnego małoletnich, nie wyłączając wydalenia ich ze stanu duchownego.
W 1992 roku Jan Paweł II ogłosił „Katechizm Kościoła Katolickiego”, który w artykule 2389 stwierdza, że „nadużycia seksualne popełniane przez dorosłych na dzieciach lub młodzieży powierzonych ich opiece” są grzechem, będącym „jednocześnie gorszącym zamachem na integralność fizyczną i moralną młodych, którzy będą nosić jego piętno przez całe życie, oraz pogwałceniem odpowiedzialności wychowawczej”.
2. Prawdopodobnie pierwszy poważny sygnał o przestępstwach seksualnych popełnianych przez duchownych na szkodę osób małoletnich dotarł do Jana Pawła II z Kościoła w Stanach Zjednoczonych w 1985 roku za pośrednictwem nuncjusza apostolskiego w Waszyngtonie. Była to analiza dotycząca nieskuteczności dotychczasowych działań Kościoła w USA wobec sprawców wspomnianych przestępstw. O rzeczywistej skali tego zjawiska nie miano jednak wtedy pełnego wyobrażenia.
3. Podczas wizyty ad limina episkopatu USA w 1993 roku Jan Paweł II zauważył, że biskupi nie byli jednomyślni w stosowaniu prawa karnego w odniesieniu do przestępstw seksualnych popełnianych przez duchownych. Dominowała tendencja do minimalizowania znaczenia prawa karnego w życiu wspólnoty kościelnej, a istniejące narzędzia prawne często nie były stosowane. Nie uświadamiano sobie również tego, jak głębokie i szkodliwe dla psychiki ofiar mogą być skutki tych przestępstw. W tym samym bowiem czasie w skali światowej rosły w siłę ruchy domagające się legalizacji pedofilii.
Po tej wizycie w liście do biskupów amerykańskich Jan Paweł II napisał: „kanoniczne kary, które są przewidziane za niektóre przestępstwa i wyrażają społeczną dezaprobatę wobec zła, są w pełni uzasadnione. Pomagają one zachować wyraźne rozróżnienie między dobrem a złem, przyczyniają się do moralnego zachowania, a także tworzą właściwą świadomość wagi popełnionego zła”.
W drugiej części tego listu Jan Paweł II przestrzegał przed traktowaniem zła moralnego jako okazji do sensacji. „Zło rzeczywiście może być sensacyjne, ale sensacyjność wokół niego jest zawsze niebezpieczna dla moralności” – pisał. Możliwe, że ten sposób myślenia Papieża był pewną konsekwencją wynikającą z jego polskich bolesnych doświadczeń, gdy pod rządami komunistów mass media były niejako urzędowo wrogie wobec Kościoła i częstokroć pojawiające się w niej informacje były po prostu kłamstwami i oszczerstwami. Postawa nieufności i niedowierzania wobec pojawiających się zarzutów dotyczących duchownych była zatem w dużej mierze uzasadniona, tym bardziej że w systemie komunistycznym były one często sposobem dyskredytowania pozycji i działania Kościoła oraz okazją do werbowania współpracowników spośród duchowieństwa.
4. Wydaje się, że w okresie od połowy lat osiemdziesiątych do połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku skandal wykorzystania seksualnego rysował się dla Jana Pawła II głównie jako problem Kościoła w Stanach Zjednoczonych i w krajach anglosaskich. Dlatego w 1994 roku wydał on indult dla Kościoła w USA, którego celem było zapewnienie większej ochrony dzieci i młodzieży poprzez uzgodnienie przepisów kościelnych z prawem amerykańskim. Dokument ten podniósł wiek ochrony osób małoletnich z 16 do 18 lat i wydłużył okres przedawnienia przestępstw wykorzystania seksualnego małoletnich do 10 lat od ukończenia 18. roku życia przez osobę skrzywdzoną. Dwa lata później, w 1996 roku, Papież wydał podobny indult dla Kościoła w Irlandii, skąd również zaczęły napływać informacje o przestępstwach seksualnych popełnionych przez duchownych.
Świadomość Papieża dotycząca skali i skutków tych przestępstw wzrastała zatem wraz z upływem lat. Stawało się dla niego coraz bardziej jasne, że biskupi i wyżsi przełożeni zakonni nie podejmowali adekwatnych i przewidzianych prawem działań oraz że nie radzili sobie z ich stosowaniem.
5. Dlatego, pomimo posoborowych tendencji decentralizacyjnych, w 2001 roku Jan Paweł II wydał dokument Sacramentorum sanctitatis tutela dla całego Kościoła. Dziecko zostało w nim ukazane jako jeden z największych skarbów, który za wszelką cenę należy chronić. Krzywda wyrządzona dziecku w sferze seksualnej została uznana za jedno z najcięższych przestępstw kościelnych i zrównana z profanacją Najświętszego Sakramentu czy złamaniem tajemnicy spowiedzi. Aby uniknąć bagatelizowania tych przestępstw w ramach Kościołów lokalnych, Papież na mocy tego dokumentu ustanowił jurysdykcję Stolicy Apostolskiej nad wszystkimi przypadkami wykorzystania seksualnego małoletnich od momentu uprawdopodobnienia się przestępstwa i nakazał jego zgłoszenie do Kongregacji Nauki Wiary. Odtąd postępowania karne prowadzone w tych sprawach zostały zarezerwowane Stolicy Apostolskiej i po dzień dzisiejszy pozostają pod jej ścisłą kontrolą. Decyzja ta pokazała, że Jan Paweł II zdał sobie sprawę ze skali i globalnego charakteru kryzysu spowodowanego wykorzystaniem seksualnym dzieci i młodzieży. Ta zmiana w stosowaniu i egzekwowaniu prawa była prawdziwie bezprecedensowa. Z perspektywy czasu widać, że okazała się ona punktem przełomowym w walce Kościoła z przestępstwami seksualnymi we własnych szeregach. W ślad za tymi decyzjami Jana Pawła II Stolica Apostolska zobowiązała wszystkie Episkopaty do wprowadzenia szczegółowych norm postępowania w takich przypadkach, przy równoczesnym respektowaniu prawa świeckiego.
6. Przejawem wzrastającej świadomości Papieża było jego przemówienie do kardynałów amerykańskich w kwietniu 2002 roku podczas spotkania, które było bezpośrednim następstwem fali ujawnień przestępstw wobec dzieci i małoletnich dokonanych przez osoby duchowne, sprowokowanej przez serię artykułów zamieszczonych w dzienniku „Boston Globe”. Dokonując diagnozy kryzysu, Jan Paweł II wskazał na ból osób zranionych przestępstwem. Ofiary nadużyć oraz ich rodziny zapewnił o „swojej głębokiej solidarności i trosce”. Zaznaczył przy tym, że zmierzenie się z tymi bolesnymi skutkami musi odmienić Kościół i uczynić go bardziej świętym. Podkreślił też, że kto krzywdzi młodych, jest tej świętości zaprzeczeniem i że „w kapłaństwie i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdziliby małoletnich”. Za istotną część problemu uznał też fakt, że „wielu czuje się zranionych sposobem podejścia hierarchów do tych przestępstw” oraz ich „decyzjami, które w skutkach okazały się błędne”. Podana przez Papieża diagnoza kryzysu jest zatem jasna, a kierunek działań, które mają uzdrowić sytuację – jednoznaczny.
7. Z przedstawionych działań Jana Pawła II wobec ujawniającego się coraz wyraźniej kryzysu wyłania się obraz Pasterza, który odważnie i zdecydowanie pragnął się z nim zmierzyć, będąc równocześnie świadomy, że kryzys ten może zagrozić zdolności Kościoła do właściwego pełnienia jego misji w świecie. Papież doszedł do wniosku, że tylko „Kościół, stawiający czoła problemowi wykorzystywania z jasnością i determinacją” może również pomóc społeczeństwu przeciwstawić się pladze przestępstw seksualnych wobec małoletnich i bezbronnych. Widząc, że wobec tego problemu punktowe odpowiedzi nie są wystarczającym rozwiązaniem, w 2001 roku Papież podjął decydujący krok i zmienił prawo, które stało się narzędziem dla całego Kościoła. Tą zmianą uruchomił proces oczyszczania Kościoła, kontynuowany przez jego następców: papieży Benedykta XVI i Franciszka.
Usiłując dzisiaj zrozumieć ówczesną sytuację, trzeba też uwzględnić dominującą wtedy także w Kościele mentalność dyskrecji. Jeśli więc nawet podejmowano jakieś działania, to jednocześnie panował lęk i opór przed ich transparentnym komunikowaniem.
Ponadto lektura raportu Stolicy Apostolskiej dotyczącego byłego kard. Theodora McCarricka każe stawiać pytania o to, w jakim stopniu Jan Paweł II był rzetelnie informowany przez powołane do tego organy, a w jakim stopniu pewne decyzje były podejmowane bez jego wiedzy na innych szczeblach władzy, zgodnie z kompetencjami. W każdym razie raport nt. McCarrica nie pokazuje jakiegokolwiek „tuszowania” czy „zamiatania pod dywan” przez Jana Pawła II przestępstw seksualnych, których dopuścili się duchowni.
Próba zrozumienia postawy i działań świętego Jana Pawła II może być dla nas szansą na uświadomienie sobie, że działanie Boże przechodzi przez zwykłe – uwarunkowane kontekstem dziejowym i osobistą historią – człowieczeństwo. Jest także dla nas drogą do głębszego zrozumienia świętości, która polega na heroicznym przeżywaniu wiary, nadziei i miłości. Papież wielką wrażliwością otaczał każdego człowieka, o czym świadczy jego życie i nauczanie. Ogłoszenie przez Kościół świętości człowieka nie jest stwierdzeniem jego bezgrzeszności, a tym bardziej bezbłędności, lecz uznaniem świadectwa jego więzi z Chrystusem, mimo i na przekór ludzkim ograniczeniom i uwarunkowaniom.
Bezspornym faktem jest, że Jan Paweł II był papieżem, który zgodnie z nabywaną wiedzą podjął zdecydowaną walkę z przypadkami wykorzystywania seksualnego dzieci i małoletnich przez niektórych duchownych oraz wprowadził obowiązujące w całym Kościele normy rozliczania tego typu przestępstw, podkreślając, że w „stanie kapłańskim i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdziliby młodych”. Rozpoczął jakże ważny i kontynuowany do dziś proces oczyszczenia Kościoła w tej sferze.
Jasna Góra, 14 listopada 2022 roku
AKT ZAWIERZENIA POLSKI
AKT ZAWIERZENIA POLSKI
NAJŚWIĘTSZEMU SERCU PANA JEZUSA
I MATCE BOŻEJ KRÓLOWEJ POLSKI
Boże, Ojcze Wszechmogący, bogaty w Miłosierdzie, bądź uwielbiony w tajemnicy Twojej Miłości, objawionej przez Syna w Duchu Świętym.
Panie Jezu Chryste, Zbawicielu świata. Dziękujemy Ci za Twoją ofiarną miłość, która w tajemnicy Ukrzyżowania i Zmartwychwstania stała się miłością zwycięską.
Duchu Święty, Duchu Prawdy, miłości, mocy i świadectwa, prowadź nas.
Gdy zbliża się 100. rocznica Cudu Nad Wisłą – który w sierpniu 1920 roku za przyczyną Najświętszej Maryi Panny ocalił naszą Ojczyznę i cywilizację europejską od bolszewickiego panowania - my, Pasterze Kościoła w Polsce, podobnie jak nasi Poprzednicy przybywamy na Jasną Górę. To tutaj od pokoleń uczymy się, że królowanie Chrystusa, a wraz z Nim Maryi, Królowej Polski, obejmuje w sposób szczególny również służbę Narodowi. Tutaj - na Jasnej Górze - uświadamiamy sobie wyraźniej odpowiedzialność za chrześcijańskie dziedzictwo na polskiej ziemi. Potrzebę wspólnej troski wszystkich warstw społecznych nie tylko za materialne, ale także za duchowe dobro naszej Ojczyzny.
W tym szczególnym roku dziękujemy za 100. rocznicę urodzin Św. Jana Pawła II, który dostrzegał w Maryi wzór niezawodnej nadziei ogarniającej całego człowieka. Dziękujemy również za decyzję o beatyfikacji Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego, który przypominał nam, że nie wystarczy patrzeć w czyste, zranione oblicze Matki, ale trzeba też, aby nasz Naród wyczytał w Jej oczach wszystko, co jest potrzebne dla odnowy polskich sumień.
Wraz z Maryją, Bogurodzicą Dziewicą, Królową Polski i Świętymi Patronami, błagamy o ratunek dla naszej Ojczyzny w jej dzisiejszym trudnym doświadczeniu.
W duchu Aktu Zawierzenia przez Biskupów Polskich sprzed 100 laty, wyznajemy „w prawdzie i pokorze, że niewdzięcznością naszą i grzechami zasłużyliśmy na Twoją karę, ale przez zasługi naszych Świętych Patronów, przez krew męczeńską przelaną dla wiary przez braci naszych, za przyczyną Królowej Korony Polskiej, Twojej Rodzicielki, a naszej ukochanej Matki Częstochowskiej, błagamy Cię, racz nam darować nasze winy”. Prosimy Cię, przebacz nam nasze grzechy przeciwko życiu, bezczeszczenie Twojej eucharystycznej Obecności, bluźnierstwa wobec Twojej Najświętszej Matki i Jej wizerunków oraz wszelki grzech niezgody. „Przemień serca nasze na wzór Twojego Boskiego Serca; przemień nas potęgą Twojej wszechmocnej łaski a z obojętnych i letnich uczyń nas gorliwymi i gorącymi, z małodusznych mężnymi i spraw, abyśmy już wszyscy odtąd trwali w wiernej służbie Twojej i nigdy Cię nie opuścili”.
Najświętsze Serce Jezusa, Tobie zawierzamy Kościół na polskiej ziemi, wszystkie jego stany i powołania: duchowieństwo, osoby życia konsekrowanego, wszystkich wiernych, którzy „Polskę stanowią” w kraju i poza jego granicami. Oddal od nas wszelką zarazę błędów i grzechów, pandemię koronawirusa, grożącą nam suszę, jak również kryzys ekonomiczny i związane z tym bezrobocie. Te nasze prośby ośmielamy się zanieść do Ciebie przez szczególne wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny, która jest naszą Przedziwną Pomocą i Obroną.
Bogurodzico Dziewico, Królowo Polski i nasza Jasnogórska Matko! Ku Tobie wznosi się dzisiaj nasza ufna modlitwa, która zespala serca wszystkich Polaków. Przyjmij godziwe pragnienia Twoich dzieci, którymi opiekowałaś się zawsze z macierzyńską troską. Twoimi jesteśmy i Twoimi pragniemy pozostać. Towarzysz nam w codziennej wędrówce naszego życia, bądź Przewodniczką, błagającą i niezwyciężoną Mocą.
Maryjo! Pragniemy w tej modlitwie przywołać solidarny Akt Zawierzenia świata, Kościoła a także naszej Ojczyzny, który w dniu 25 kwietnia 2020 r., wypowiadał Pasterz Kościoła Portugalskiego w Fatimie. Dzisiaj zawierzamy Tobie naszą Ojczyznę i Naród, wszystkich Polaków żyjących w Ojczyźnie i na obczyźnie. Tobie zawierzamy całe nasze życie, wszystkie nasze radości i cierpienia, wszystko czym jesteśmy i co posiadamy, całą naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Uproś nam wszystkim obiecanego Ducha Świętego, aby ponownie zstąpił i odnowił oblicze tej Ziemi.
Najświętsze Serce Jezusa, przyjdź Królestwo Twoje!
Maryjo, Królowo Polski, módl się za nami. Amen
W Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski, 2020 r.